W ostatnim dniu pobytu w Finlandii wybraliśmy się do Parku Narodowego w pobliżu Muonio z planem przejścia się jakimś górskim szlakiem. Pojechaliśmy, jak pewnie większość turystów przyjeżdżających do tego regionu, na górę Pallas, gdzie po zasięgnięciu informacji wyszliśmy w 3-godzinną trasę po najwyższych szczytach parku. Od razu należy zaznaczyć, że najwyższe szczyty mają tu w okolicach 800 m.n.p.m., więc nie są to jakieś szczególnie wysokie góry. Co bardzo charakterystyczne to mocny wiatr na szczytach, który wynika ze stosunkowej bliskości wody. Trochę zmęczeni wspinaniem się po pagórkach, udaliśmy się w dalszą trasę w kierunku granicy z Norwegią. Jest to już rejon, w którym osady ludzkie spotyka się średnio co kilkadziesiąt kilometrów, a stacje benzynowe jeszcze rzadziej, co w połączeniu z wysoką ceną paliwa w Norwegii zmusiło nas do wcześniejszego niż planowaliśmy tankowania. Po przekroczeniu granicy z Norwegią postanawiamy sprawdzić dla porównania ceny podstawowych produktów w sklepach, po czym stwierdziliśmy, że następne 3 dni przeżyjemy na tym co mamy ze sobą :) Dalsza droga prowadziła przez kanion wzdłuż rzeki do miasta Alta. Droga przez kanion jest dosyć trudna dla kierowcy, który nie jest przyzwyczajony do jazdy tak wąską drogą, tuż nad przepaścią z jednej strony, a pod skalną ścianą z drugiej. Stres rekompensowały zapierające dech w piersiach widoki, ale niestety zatrzymywanie się na tej drodze w celu robienia zdjęć jest dosyć niebezpieczne, więc nie zrobiliśmy ich zbyt dużo. Na koniec dnia udaliśmy się na przydrożny camping Alta River, gdzie spotkało nas niemiłe zaskoczenie - dodatkowo płatne prysznice, oprócz standardowej opłaty campingowej. Nie wiem czy to standard w Norwegii czy akurat tak trafiliśmy, ale trochę nas to zraziło. Planując następny dzień dowiedzieliśmy się, że nie tylko przejazd tunelem na Nordkapp jest płatny, ale także wejście na teren ośrodka turystycznego na samym krańcu półwyspu. Niestety nie mogliśmy znaleźć dokładnych informacji o cenach, więc będziemy musieliśmy kupować norweskie korony trochę na ślepo.