Na poszukiwanie dzikiego miejsca do rozbicia namiotu udaliśmy się dalej na północ w pobliże miasta Pori. Niestety nie wiedzieliśmy jeszcze jak trudnym i czasochłonnym zadaniem jest poszukiwanie niezagospodarowanego i nadającego się do rozbicia namiotu miejsca, w tym wydawałoby się słabo zaludnionym kraju. Po około 3 godzinach bezskutecznych poszukiwań, błądzenia po lasach poddaliśmy się i udali na najbliższy camping jaki wpadł nam w oko. Jeśli nie dziś to może jutro się uda. Niemożność zrealizowania planów zrekompensowały nam wysoki standard campingu - swoją drogą polecam wszystkim, którym nie chce się szukać dzikiego miejsca na namiot.