Jako, że nikt z nas jeszcze nie miał okazji zwiedzać tego zachwalanego przez wielu i słynnego z powodu niedoszłej obwodnicy miasteczka, postanowiliśmy o niego zahaczyć, niejako przy okazji standardowego postoju na rozprostowanie nóg. Bardzo pozytywnie zaskoczyła nas pogoda, która jak się okazało na północy Polski zgodnie z zapowiedziami pozwoliła podziwiać przepiękne krajobrazy okolic Augustowa. Obowiązkowa seria zdjęć, zmiana kierowcy i jedziemy dalej. Poglądowe fotki postaram się zamieścić jak tylko ich autorzy (moja żona zwana Maleństffem i kolega zwany Safkiem) je wyselekcjonują i obrobią. Z racji dosyć szybkiego tempa przemieszczania jakie sobie narzuciliśmy może to nastąpić niestety dopiero po powrocie do Polski.